sobota, 3 marca 2012

Reanimacja paznokci z Eveline

Zima nie była w tym roku łaskawa dla moich dłoni i paznokci. Pomimo grubych i ciepłych rękawiczek często miałam zmrożone paluszki. Efekt- sucha skóra i łamliwe paznokcie. Moje "ogryzki" chowałam skrzętnie przed ludźmi, dzisiaj zaś podjęłam reanimację z Eveline- SOS dla kruchych i łamliwych paznokci. Według instrukcji na opakowaniu muszę nakładać przez trzy kolejne dni  po jednej warstwie odżywki, a następnie zmyć i tak w kółko. Więc czekamy.... :)

Przepraszam za słabą jakość zdjęcia,ale jedną ręką się przeprowadzam, a drugą piszę posty :D
Autor: o 12:45
Etykiety: ,

1 komentarz:

  1. Pasażerka.7 marca 2012 05:30

    ja miałam ta odzywkę i jeszcze dwie inne, z tej samej filmy. Uważam, że to jest produkt godny polecenia, bo z moje cienkie i zawsze kruche paznokcie są teraz długie, ładne i twarde. Myślę, że nie pożałujesz.

    :)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)